Mówią: "Szukajcie, a znajdziecie". Powodzenia!

Małpa w podróży

Stanisław Lem w długiej rozmowie z Jackiem Żakowskim twierdził, że współczesność to czasy, w których należy się ograniczać. Teraz – mówił Lem – można wszystko, ale nie można wszystkiego naraz. Sztuka w tym, aby rezygnować z tego co możliwe, na rzecz tego, co dla nas ważne.

Kilkakrotnie, i tu na blogu, i podczas spotkań w świecie realnym, wspominałem, że zawsze chciałem pisać. Odkąd stało się to możliwe, wewnętrzny imperatyw pchał mnie w stronę kartki, która po zapisaniu, nie powinna trafić już do szuflady. Dzisiaj to wciąż dla mnie ważne i jak nigdy wcześniej – realne.

Na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy nie publikowałem dużo. Więcej czasu spędziłem w podróży i wśród tych, którzy również piszą, ale robią to lepiej. W kilku miejscach mogłem podzielić się swoim własnym doświadczeniem. Tu, na Halo Ziemia, jak ognia unikam relacji z branżowych wydarzeń, uznając, że zdecydowanie ważniejsza jest treść, niż opis tego gdzie i z kim udało mi się bywać. Nie ma nic bardziej przykrego od autora, który więcej uwagi poświęca sobie, niż temu, co może wnieść w przestrzeń publiczną.

Dzisiaj postanowiłem zrobić wyjątek. Z dwóch powodów: po pierwsze, bo nie o wszystkim udało mi się powiedzieć; po drugie, aby wyrazić swoją wdzięczność.

Podczas Blog Forum Gdańsk starałem się pokazać, że jako autorzy powinniśmy znać swoje motywacje. W pracy kierować się przede wszystkim wewnętrznym kompasem. W końcu, że nie zawsze powinniśmy ulegać temu co opłacalne, bo nie zawsze to co opłacalne, jest wartościowe. Nie powiedziałem o rzeczy istotnej – znaczeniu wyników.

Wierzę, że wynik (statystyki, oglądalność, lista subskrypcji, cokolwiek, czym mierzymy własny sukces) nie jest najważniejszy. Jeśli jednak przyjmiemy perspektywę, w której wyniki jest źródłem odpowiedzialności, to zyskuje nowe, inne znaczenie.

To spojrzenie, którym podzieliła się ze mną Marysia z Brakuje mi kultury, a które od tego czasu uznaję za własne. Otóż każdy punkt w Google Analitycs, każdy czytelnik czy widz, to realna, żywa osoba, która postanowiła poświęcić nam swój czas. A więc coś absolutnie bezcennego: czasu nie można wymienić, zwrócić, tym bardziej cofnąć. Bez znaczenia pozostaje, czy to dwie minuty, czy kilka godzin regularnej obecności.

Niezależnie od formatu, który przyjmuje nasza praca, jesteśmy odpowiedzialni za to, aby tego czasu nie zmarnować. Właśnie to uznaję za podstawę czegoś, co przy odrobinie fantazji można nazwać misyjnością obecności w Internecie. Stare media, choć wciąż posiadają swój etos, coraz częściej o nim zapominają. My, autorzy blogów, video, innych form, jeszcze tego etosu nie wypracowaliśmy.

Blog Forum Gdańsk to duże i ważne wydarzenie. W związku z tym, że dziękować należy możliwie precyzyjnie, to szczególne słowa uznania należą się organizatorom konferencji. W pierwszej kolejności za odwagę zaproszenia gości z zagranicy. Wymiana kilku zdań z Kareemem Amerem, możliwość zobaczenia na żywo jak trudne są relacje Rosji i Ukrainy, wiedza o tym, jak technologia ogranicza wolność w Chinach, to elementy tegorocznego BFG, które bardzo mocno sprowadzały na ziemię. Dziękuję też za to, że konferencja stworzyła przestrzeń dla Szlachetnej Paczki.

Czasu nie można wymienić, zwrócić, tym bardziej cofnąć. Bez znaczenia pozostaje, czy to dwie minuty, czy kilka godzin regularnej obecności. (…) jesteśmy odpowiedzialni za to, aby tego czasu nie zmarnować.

Świetnie było posłuchać perfekcyjnej, ale to absolutnie perfekcyjnej prelekcji Michała. Zaryzykuję stwierdzeniem, że choć nasza obecność w sieci bardzo się różni, to łatwo znaleźć kilka elementów wspólnych. Michałowi gratuluję też zdobytej nagrody i tytułu Blogera Społecznie Odpowiedzialnego. Tytuł w pełni zasłużony.

Profesjonalizm Jarka Kuźniara nie stanowił dla mnie osobistego zaskoczenia, ale czułbym dużą nieuczciwość, gdybym tego punktu konferencji nie odnotował. Cieszę się, że Jarek przyjął zaproszenie i pojawił się w Gdańsku.

Ogromną wartością tego typu wydarzeń jest możliwość rozmowy z ludźmi, których znamy tylko z Internetu. Sieć nie jest w stanie zastąpić realnego kontaktu twarzą w twarz. Jestem więcej niż wdzięczny za każde, nawet najkrótsze spotkanie. Początkowo chciałem wymienić Was wszystkich, ale szybko okazało się, że liczba osób, które powinny się tu znaleźć, dość drastycznie zmierza ku nieskończoności.

Agata Lipiec podczas panelu, w którym brała udział, wspomniała, że najważniejsze są relacje. I choć to stwierdzenie padło w kontekście biznesu, to z dużą swobodą możemy uznać ja za uniwersalne. Nie tylko w odniesieniu do samej konferencji, ale przede wszystkim względem tego, z czym po Blog Forum Gdańsk zostajemy.

W końcu sztuka to umieć rezygnować z tego co możliwe, na rzecz tego, co dla nas ważne.



Tytuł dzisiejszego tekstu nie jest autorski. To zapożyczenie od Jacka Żakowskiego, który w ten sposób zatytułował wywiad przytaczany w pierwszym akapicie.

{social-facebook-like}