Wszystkie trudne rozmowy mają jedną, wspólną cechę – są trudne. Mimo to, większość z nas słusznie uznaje, że warto rozmawiać. Mniej oczywiste pytanie brzmi: czy zawsze i z każdym? Otóż zawsze i z każdym nie warto. Bywa, że możemy tylko milczeć.…
Kategoria
Felieton
Do królewskiego pałacu, na jedną z wielkich uczt, zaproszono człowieka pokornego. Ten, kiedy przekroczył próg głównej sali szybko zrozumiał, że miejsca ułożono według logicznej hierarchii: im dalej od gospodarza, tym mniej znaczący goście; od arystokracji tuż przy królu po żebraków na samym końcu. Gdzie więc powinien usiąść?…
Zawsze się uśmiecham, kiedy słyszę: nie czas, nie dojrzałem. W dziewięciu przypadkach na dziesięć taka deklaracja jest kompletnie oderwana od rzeczywistości. I naturalna jednocześnie. Ojcostwo to jedna z tych rzeczy, na które nie można być gotowym.…
Wojna nigdy się nie zmienia. Zawsze jest tak samo: ty, towarzysze broni i ten zły – wróg. Wiem co mówię, jestem weteranem tysiąca bitew: tych średniowiecznych, z mieczem w dłoni, i tych całkiem współczesnych, w okopach z M-16 przy ramieniu. Trup ścielił się gęsto i było fajnie. A później staliśmy się dorośli.…
Latem ’99 wysłałem do redakcji Tygodnika Powszechnego krótki tekst. To był okrutny warsztatowo i banalny w treści felieton poświęcony jednemu z wiecznie żywych tematów jak kara śmierci lub eutanazja. Miałem 13 lat i wierzyłem, że jestem lepszy od Jerzego Pilcha i Jacka Podsiadły. Nie byłem.…
– Moja mama jest pijana i poszła spać, koleżanka jej też i taki pan też poszedł spać. I ja jestem sam i się boję. – A ile masz lat? – Sześć. (…) Ale ja nie chcę iść do domu dziecka! To nie jest fragment kiepskiego kryminału klasy B. Chciałbym, żeby tak było. To zapis rzeczywistej rozmowy wyemitowanej we wczorajszych Faktach TVN. Przerażony sześciolatek zadzwonił na komisariat policji w Bartoszycach.…
Posiadanie brata to jedna z lepszych rzeczy jakie mi się przytrafiły. Miałem siedem lat, kiedy się urodził. Czekałem na niego długo i coraz mniej cierpliwie, ale gdy pojawił się na świecie, uwierzcie, nie było dzieciaka bardziej dumnego ode mnie.…
Kiedy jestem w księgarni i ktoś zwróci moją uwagę (przyznaję, zwykle dziewczyna), odruchowo skupiam wzrok na książce, którą aktualnie przegląda. Intuicja podpowiada mi, że to całkiem sporo mówi o tej osobie. Lubię to robić: szukać zależności między tym, co ktoś czyta, a tym jaki jest. Nieszkodliwe zaburzenie……
Prawdziwych bohaterów już nie ma. Świat czeka zagłada. Porzuć nadzieję bo nadchodzi czas mroku, bólu i cierpienia – na końcu wszyscy umrzemy. A nawet jeśli trochę przesadzam, to odrobina dramatu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Podobnie jak nikomu nie mogą zaszkodzić proste historie o tych dobrych, którzy zawsze wygrywają. Wręcz przeciwnie.…
Obiecałem sobie, że o tym nie napiszę. Wszystko już powiedziano i każdy zabrał głos. Za kilka dni zapomnimy, a mainstream zajmie się kolejnym, jeszcze mniej istotnym tematem. Dotrzymam obietnicy: ani słowa o tenisistkach, które się nie wstydzą. Za to o wszystkich pozostałych.…