Mówią: "Szukajcie, a znajdziecie". Powodzenia!

O tym, jak dostałem Nagrodę
Newsweeka im. Teresy Torańskiej

Czy Państwo wiedzą, jak czuje się człowiek, który potrafi latać?
Ja już wiem.


1.
Często mówię: „Proszę nie spodziewać się po mnie zbyt wiele”. To skuteczny sposób na unikanie rozczarowań. W niedzielę nie chciałem rozczarować nawet siebie, więc założyłem, że moja przygoda z konkursem Torańskiej skończy się na nominacji. Założenie okazało się błędne. Kapituła konkursu uznała, że reportaż „Jesteśmy Głusi” zasłużył na nagrodę.

Bardzo się cieszę. Kiedy skończyliśmy pracę nad tekstem, Piotr – mój niesłyszący bohater powiedział, że „czuje się, jakby rozmawiał z głuchym”. Wielki komplement, bo jak napisał kiedyś Szczygieł, „najważniejsze w reportażu jest to, żeby zrozumieć drugiego człowieka”.

2.
Fundacja im. Teresy Torańskiej nagrodziła mnie statuetką, a życie spotkaniem z Małgorzatą Szejnert. Wyznałem jej miłość (dosłownie), a ona odwzajemniła się wizytówką i przyjęła zaproszenie na kolację.  Czy Państwo wiedzą, jak czuje się człowiek, który potrafi latać? Ja już wiem.

3.
Włodzimierz Nowak z „Dużego Formatu” napisał, że „Kruczkowski dobrze się zapowiada”. Marcin Meller, że „zasłużyłem jak cholera”. Ale heca.

4.
Na gali pojawiły się deklaracje polityczne, wyrażane wprost i mocno. Niezależnie od treści deklarowanych poglądów, czułem się tym skrępowany. Niech za komentarz wystarczy, że nie zawsze biłem brawo.

5.
Bardzo dziękuję Bankowi Zachodniemu WBK, który jest mecenasem mojego bloga. Bogu dzięki, że instytucje wciąż chcą wspierać kulturę, w tym kulturę dziennikarską. Dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa, bo tekst będzie miał drugie życie w książce. Dziękuję Agnieszce Wanat, której zdjęcia uzupełniają reportaż, i zespołowi ISTV Media, bo to oni realizują materiały filmowe. Arlenie Witt, za wsparcie korektorskie. Szczerze ich wszystkich polecam. To nasza wspólna nagroda.

6.
Najważniejsze podziękowania (dla bliskich) wypowiedziałem ze sceny, na samym końcu, czterokrotnie zresztą przekraczając czas. Można mnie zobaczyć, łącznie z laudacją, którą wcześniej wygłosiła Aleksandra Karasińska. Wszystkie miłe rzeczy wypowiadane na mój temat są przesadzone, ale będę się starał doskoczyć do tego ideału. Fragment gali:



7.
Dziękuję za gratulacje i wsparcie. Obiecuję, że odpiszę na każdą wiadomość. Dobrze, że jesteście. Bez czytelników ta praca traci sens, a pracować bez sensu – nic przyjemnego.


Zdjęcie tytułowe: Newsweek.pl, za zgodą.
{social-facebook-like}