Mówią: "Szukajcie, a znajdziecie". Powodzenia!

To idzie młodość

Latem ’99 wysłałem do redakcji Tygodnika Powszechnego krótki tekst. To był okrutny warsztatowo i banalny w treści felieton poświęcony jednemu z wiecznie żywych tematów jak kara śmierci lub eutanazja. Miałem 13 lat i wierzyłem, że jestem lepszy od Jerzego Pilcha i Jacka Podsiadły. Nie byłem.

Intuicja podpowiedziała mi, że sekretarz redakcji może nie poznać się na prawdziwej wartości mojej pracy – tekst wysłałem bezpośrednio do ks. Adama Bonieckiego. Na drugi dzień w krótkiej, uprzejmiej odpowiedzi asystentka ks. Adama odrzuciła artykuł. Na jakiś czas przestałem ich czytać. W końcu kompletnie się nie znali.

Dzisiaj w Tygodniku Powszechnym, w artykule Piotrka Żyłki o młodych katolikach znalazł się fragment z Halo Ziemia i mój krótki komentarz. Byłem zaskoczony, kiedy Piotrek poinformował, że zamierza o mnie napisać. Jeśli mam być przykładem młodych-wierzących, wiosny w Kościele, to znak, że należy porzucić wszelką nadzieję bo koniec jest już naprawdę blisko.

tygodnik_powszechnyJakkolwiek; dawno, dawno temu bardzo chciałem pojawić się na stronach tego, konkretnego pisma. Nie jestem dumny. Jestem wdzięczny i trochę wzruszony. Tylko trochę. A więc miłej lektury bo warto przeczytać całość – jestem tam jako jeden z wielu.

[fb_button]

PS Elektroniczne wydanie Tygodnika możecie znaleźć tutaj. W Empiku, w Galerii Krakowskiej już nie ma. Wykupiłem wszystkie egzemplarze.

{social-facebook-like}