Pisanie zabiera czas. Czytelnikowi. Ta prosta prawda zmienia sposób, w jaki autor patrzy na swoją pracę: przestaje myśleć o wyniku, zaczyna o odpowiedzialności. Czasu nie można ani wymienić, ani zwrócić. Dlatego dokładam starań, aby ten, który spędzacie tutaj, nie był stracony.
Odpowiedzialność za odbiorcę leży u podstaw etosu pracy twórczej. Publicystyka – również blogowa – jest taką pracą. Właśnie dlatego chciałbym dbać o was bardziej. Pisać częściej, regularnie, lepiej. Blog, który właśnie widzicie, to pierwszy krok w realizacji tej potrzeby.
Zanim o planach, chciałbym możliwie krótko podsumować to, co już było. Nie w akcie arogancji, ale dlatego, że w ostatnim roku wydarzyło się wiele dobrego. Tu zaledwie kilka bardzo subiektywnych kamieni milowych. Bez hierarchii ważności, bez chronologii.
Blog Roku 2013
Blog Roku w kategorii Polityka, publicystyka i społeczeństwo, Blog Blogerów, nagroda specjalna Zielonej Sowy, w końcu nagroda główna – Blog Roku 2013. Zarówno moje doświadczenie, jak i doświadczenia laureatów z poprzednich lat pokazują, że konkurs Onetu to szansa. A z szansą bywa tak, że można ją wykorzystać lub nie. Własnej staram się nie zmarnować.
Trudno wymienić wszystkie korzyści i otwarte drzwi, które przyniosła wygrana. Wciąż jest ich dużo. Dwa tygodnie dzielą nas od startu kolejnej edycji. Bardzo zachęcam.
Spotkania
Slot Art Festiwal, Uniwersytet Wrocławski, Blog Experts, Szczecin Aloud. Blog Forum Gdańsk, spotkania w Toruniu i Katowicach, Blogowigilia. Wszystkie miejsca i okazje, gdzie mogłem podzielić się swoją wiedzą, a przede wszystkim poznać wyjątkowych i inspirujących ludzi. Jakaś część mnie wciąż tkwi w czasach, kiedy lubię to, znaczyło więcej niż kliknięcie. Właśnie dlatego tak bardzo cenię spotkania twarzą w twarz.
Działania społeczne
Na progu zimy dzieje się dobro. Świetnie w tym uczestniczyć. Bycie ambasadorem i przyjacielem Stowarzyszenia WIOSNA jest olbrzymim zaszczytem. I wielką przyjemnością.
Dzięki działaniom prowadzonym na blogu, Akademia Przyszłości pozyskała 11 tutorów. W praktyce jedenastu czytelników postanowiło przez rok, co tydzień, poświęcać godzinę swojego czasu na pracę z dziećmi. To duże i ważne zobowiązanie.
Później, kiedy szukaliśmy darczyńców, rezultaty przerosły moje oczekiwania. Założyłem, że skoro pozyskaliśmy jedenastu tutorów, dobrze będzie ufundować jedenaście indeksów. Tymczasem pierwsze dwa indeksy znalazły darczyńców w 20 minut od publikacji. W ciągu kolejnych 24 godzin swoje indeksy dostało sześcioro dzieci.
Finalnie czytelnicy bloga – na przestrzeni trzech tygodni – ufundowali 23 indeksy, co daje kwotę wsparcia 16 100 zł. I choć nie kwoty są najważniejsze, to jestem Wam więcej niż wdzięczny. Akademia pomaga dzieciom przejść drogę od porażki w szkole do sukcesu w życiu. Dzięki Waszej pomocy to jest możliwe.
Finał Szlachetnej Paczki spędziłem w małej miejscowości blisko Radomia. WIOSNA obdarzyła mnie na tyle dużym kredytem zaufania, że mogłem towarzyszyć rodzinie, której paczkę przygotował papież Franciszek.
Drugim projektem, który wspieram, i któremu życzę wiele dobrego, jest blog eWKratkę. Blog, który prowadzą osadzone z jednego z warszawskich więzień. Za całością stoi kilka wolontariuszek z fundacji Dom Kultury.
Praca
Przy wielu okazjach powtarzam, że zawsze chciałem pisać, ale nigdy nie umiałem tego robić. Dzisiaj zaryzykuję stwierdzeniem, że choć to nie koniec drogi, nawet nie połowa, to już nie początek. Stały felieton w miesięczniku „W Drodze”, zaproszenie do programu OnetAutorzy, gdzie publikuję obok ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, ks. Kazimierza Sowy, Kamili Biedrzyckiej-Osica czy Ryszarda Kalisza. W końcu książka, nad którą aktualnie pracuję.
Praca z tekstem pozwoliła mi z końcem roku rozstać się z branża reklamową i skupić na publicystyce. Przy okazji chcę podkreślić, że choć gościnnie publikuję w różnych miejscach, to blog wciąż pozostaje moją podstawową przestrzenią pracy.
Media
Blog Roku, współpraca z Onet, praca na blogu w ogóle, pozwoliły mi gościć w różnych miejscach. Wciąż, kiedy jestem gdzieś zapraszany, gra we mnie nuta narcyzmu pomieszana z przekonaniem, że w gruncie rzeczy nie mam nic do powiedzenia. Na tyle, na ile potrafię staram się mądrze wykorzystywać możliwości, które otrzymuję.
Szczególnej uwadze chcę polecić wywiad, w którym z Anią Kowalczyk rozmawiamy o odpowiedzialnym ojcostwie, realiach na rynku pracy, tym jak rozumiana jest dzisiaj męskość. Niestety, Ania nie pełni już funkcji red. naczelnej MamaDu. Ze stratą dla tego serwisu, za to – mam nadzieję – z dużym zyskiem dla siebie.
Kolejny poziom
Od początku traktuję prowadzenie bloga poważnie. Mam jednak poczucie, że obecna formuła została już wyczerpana. Dlatego w przyszłym roku, obok tradycyjnych, luźno ze sobą powiązanych tematycznie wpisów, planuję zrealizować kilka projektów tematycznych.
Halo Człowiek, będzie cyklem rozmów z ludźmi, którzy lwią część swojego życia oddali pracy na rzecz innych. Projekt zakłada pewien rozmach (na miarę Snow Fall z New York Times). Aktualnie jestem po słowie wstępnym z marką, która może objąć nad nim mecenat.
Drugie z przedsięwzięć to cykl Halo Reportaż, gdzie nie tylko chcę dzielić się własnymi opiniami, ale przede wszystkim pokazać wycinek rzeczywistości, który uznałem za istotny. Projekt będzie realizowany we współpracy z portalem Onet. W chwili obecnej pracuję nad tekstem poświęconym wspólnocie Anonimowych Narkomanów w Polsce.
W drugiej połowie roku chciałbym zrealizować szeroką dyskusję dot. etosu blogowania. Odpowiedzialności za publikowane treści i relacje nawiązywane w Internecie. Pomysł jest na wczesnym etapie planowania. Trudno mi napisać o nim więcej.
Z rzeczy ważnych, ale o mniejszej skali: planuję publikować regularnie i częściej. Chciałbym, aby na blogu nowy materiał pojawił się przynajmniej raz w tygodniu. W związku z tym, że Facebook, który dotychczas stanowił podstawowy kanał dotarcia do Was, nie spełnia już swojej roli, zachęcam Was do subskrypcji newslettera. Będę też zdecydowanie bardziej aktywny na Twitterze.
To był dobry rok. Bardzo Wam za niego dziękuję.