Mówią: "Szukajcie, a znajdziecie". Powodzenia!

Inkubatory nie posiadają światopoglądu

Gram z WOŚP. Wspierałem Orkiestrę w poprzednich latach, zagram podczas jutrzejszego finału. Robię to z kilku powodów: wierzę w ludzi i cenię ich zaangażowanie, sam doświadczyłem pomocy Fundacji, w końcu i może przede wszystkim, bo jako społeczeństwo bardzo potrzebujemy inicjatyw, które łączą.

Jeszcze kilka dni temu byłem przekonany, że taka deklaracja nie jest potrzebna. Przeciwnie, że może zostać odebrana jako akt arogancji, albo próba wykorzystania sporu, który w ogóle nie powinien mieć miejsca. Jednak obserwuję jak z roku na rok fala nienawiści wobec WOŚP narasta. I jak – co gorsze – zbiera swój smutny plon. Zaczynamy wątpić nie tylko w sens Orkiestry, ale w sens instytucjonalnej pomocy w ogóle. A to domaga się protestu.

Istnieje dojrzałość, której musimy się nauczyć, a która pozwala szukać porozumienia mimo różnic. Tu jest prosto, bo inkubatory nie posiadają światopoglądu.

Po pierwsze: nie wierzę w dobre intencje tych, którzy Orkiestrę krytykują w sposób obelżywy i do tezy. Mam głębokie, graniczące z pewnością poczucie, że głównym motywem działań większości tych osób nie jest potrzeba sprawiedliwości, ale małostkowość i zazdrość. Choć to oskarżenie dużego kalibru, pozwalam sobie na nie z pełną świadomością.

Intencje weryfikuje zarówno styl działań jak i rezultat, który przynoszą. W przypadku agresywnej krytyki WOŚP jedno i drugie pozastawia wiele do życzenia. Jeśli istnieje środowisko, które nazywa Jerzego Owsiaka hieną cmentarną i królem żebraków; nie prowokowane, nie atakowane, systematycznie podważa wiarygodność inicjatywy, w którą włącza się tak wielu ludzi, to trudno dostrzec szlachetne motywacje. Jeśli na celu tych działań miałoby stać jakieś dobro, to środki do jego osiągnięcia również byłby dobre. A poniżanie innych i granicząca z obłędem podejrzliwość nie mają z dobrem wiele wspólnego. Cel nigdy nie uświęca środków.

Uważam przy tym, że transparentność organizacji pożytku publicznego, a także osób, które je reprezentują jest niezbędna. Tego jednak można domagać się w sposób cywilizowany i taki, który nie krzywdzi. W Polsce funkcjonuje co najmniej kilka organów nadzoru, do których można się zwrócić. Wbrew narracji stworzonej przez prawicowe środowiska, duża otwartość cechuje samą Fundację. Jest jednak różnica w roszczeniu na poziomie „złodzieje, karty na stół”, a prośbą o udostępnienie informacji o wspólnych środkach.

Po drugie: Orkiestra gra pod batutą Jerzego Owsiaka, ale Jerzy Owsiak to nie Orkiestra. Krytycy postawili tu nieuprawniony znak pełnej równości. Fundacja jest dobrem wspólnym. Wolontariuszy, beneficjentów pomocy, wszystkich tych, którzy biorą udział w wielkim finale. Nie ze wszystkimi poglądami Jurka jest mi po drodze, nie zawszę potrafię zaakceptować sposób w jaki funkcjonuje w przestrzeni publicznej, ale nie zmienia to faktu, że bardzo doceniam jego pracę. Istnieje dojrzałość, której musimy się nauczyć, a która pozwala szukać porozumienia mimo różnic. Tu jest prosto, bo inkubatory nie posiadają światopoglądu.

Po trzecie: wartości. Spór, który obserwujemy nie jest sporem o prawdę. Nic nie wyjaśnia, przynosi tylko podział. To kolejna wojna, która nas polaryzuje. Jednym z elementów mojej osobistej, wewnętrznej misji, jest troska o społeczeństwo wspólnotowe. Takie, gdzie ponad różnicami interesów, konfliktami, kompleksami, posiadamy coś wspólnego. Gdzie zasadą jest szukanie tego co nas łączy, a nie wyklucza. W końcu szacunek to wartość, która nie wymaga uzasadnień. WOŚP był nadzieją na to, że potrafimy funkcjonować w taki sposób.

Wierzę, że znów może tak być.


LOGO_WOSP2-300x267

W tym roku nie zdążyłem wystawić własnej aukcji, bardzo żałuję. Chcę jednak zachęcić Was do wsparcia zbiórki, którą organizuje Agnieszka Kaluga albo licytacji sukienki Moniki Kamińskiej.

 

{social-facebook-like}